A było to tak:
Samochód wypełniony po brzegi w akcesoria biwakowe, bo w ekscytacji gnaliśmy na Pannonica festiwal
Dzieci już zapięte w fotelikach.
Pełna gotowość.
Napięcie i que emoción, i jedźmy już, gnajmy, ogień nie muzyka na nas czeka.
I wtem nasza SaaBinka postanowiła nie odpalić.
– no żesz ja p……ę! – wymsknęło się Ojcu Smoków.
A potem jak echo z tylnego siedzenia:
– Ale co to są pierdnole?
#OjciecSmokow wybrnął z sytuacji opowieścią o pierdołach takich, co to SaaBinie naszej spokoju nie daję. Tacy nieznośni i dokuczliwi antybohaterowie w naszej rodzinnej przeprawie.
A Wy już musieliście się tłumaczyć ze swoich przekleństw, brzydkich słówek?
Chcesz więcej naszych, nie tylko rysunkowych, opowieści to zapraszamy na naszą stronę na Facebooku
oraz profil na Instagramie.