W oparach okruchów, przy usmarowanym stole, piszę do Was moi drodzy czytelnicy. W oddali koty radośnie hasają, podrzucając sobie obeschnięta skórkę jabłka, niczym zeschniętą myszkę, a może to jednak kawałki makaronu, lękam się sprawdzać.…
-
-
…
-
…
-
Jeszcze do niedawna było tak prosto i przyjemnie. Ssak jak to ssak po prostu ssał. Cyc. Poza cycem nie liczyło się nic. I tak do szóstego miesiąca. Wychodząc na spacer nie trzeba było o…