Pamiętam, jak dokładnie dziesięć lat temu urządzałam to mieszkanie. To miało być m2 singielki. Gdzieś pomiędzy pracą, studiami, a imprezami ze znajomymi wybierałam panele (koniecznie ciemne), kafelki, kolory ścian (fiolet wrzosowy, wtedy mój ukochany…
-
-
Ach jakże ja lubię podsłuchiwać tych moich syneczków. A zwłaszcza teraz, gdy do grona odkrywających słowem świat dołączył sam Tadeusz. Jeszcze dosłownie chwilę temu potrafił zawezwać mamę, i zgłosić swoją ulubioną potrzebę: mama cyco!,a…
-
Lubię przyglądać się moim synom. Czasami zachodzę do ich pokoju, i zaglądam, i tak niezauważona mogę obserwować moje najmilejsze obiekty badawcze. Jak się bawią, rozmawiają, jak się ze sobą układają. Ich relacja póki co…
-
Księga rodzinnych dialogów i opowieści się rozrasta. Franciszek jest już zaawansowanym narratorem, oratorem, a bywa, że i mediatorem. Tadeusz póki co opanował sztukę posługiwania się mową wg zasady: im mniej, tym więcej, łączenia przeciwności…
-
Jakiś czas temu koleżanka podzieliła się na facebooku opisem scenki, której była świadkiem: Wczoraj na placu zabaw. Dwie dziewczynki bujają się na huśtawce wahadłowej. Jedna chudziutka, druga tęga. Ta tęga mocno wybija się…
-
Długo czekaliśmy na pierwsze słowa Franciszka, a potem zdania. A teraz? Teraz to on snuje nam całe opowieści, urządza nam pierwsze słowne potyczki, opowiada i nazywa świat. Tymi opowieściami czasami dzielę się z Wami…
-
Czułość i szczerość dziecięca nie ma granic. Z tej piękności to trochę napęczniałam i zgrubłam. Ale, ale proszę mnie nie żałować. Ja się pocieszam, że to treningi posługiwania się przymiotnikami. A półkomplement, to jednak…
-
Wystarczyło trzy lata w macierzyńskiej robocie, żeby dla moich koleżanek debiutantek stać się niczym weteran-bojownik, generał, strateg, który już kilka bitew rozstrzygnął na swoją korzyść (kolki, ząbkowanie, bunty i histerie wszelakie, skoki rozwojowe, adaptacje…