Od prawie już tygodnia koczujemy sobie wygodnie w pieleszach starego domu moich dziadków. Ten dom pamięta wszystko. Jest pamięcią zbiorową mojej rodziny. Nie zliczę, które to już pokolenie okupuje pokoje, wydeptuje trawnik, nadwyręża schody…
Od prawie już tygodnia koczujemy sobie wygodnie w pieleszach starego domu moich dziadków. Ten dom pamięta wszystko. Jest pamięcią zbiorową mojej rodziny. Nie zliczę, które to już pokolenie okupuje pokoje, wydeptuje trawnik, nadwyręża schody…