Jesień i zima to moja ulubiona pora roku na pieczenie. Piekę ciasta, muffinki, chleb. Ale i warzywa. No samo towarzystwo pcha się w otchłań piekarnika. Pieczone warzywa zkolei wykorzystuję na całego w zupach, sosach,…
-
-
Niedawno trafił nam się zacny, bo ok. pięciokilogramowy okaz dyni, który poćwiartowaliśmy, wybebeszyliśmy pestki, i upiekliśmy w piekarniku. A potem dopiero zorientowaliśmy się, że mimo tego iż jesteśmy ogromnymi entuzjastami dyni, to nie wiemy,…
-
Odkąd w naszym domu na dobre rozgościła się gofrownica, to gofr gofra pogania. Powiecie: ależ monotonia! Ileż tak gofry można pożerać? Ano w naszym wypadku całkiem dużo i całkiem często. Bo świat gofrowych inspiracji…
-
Wrzesień wrzucił nas zamaszyście na nowy rodzicielski zakręt zwany: przedszkole. Nadszedł bowiem moment, żeby naszego ukochanego, wychuchanego najstarszego syneczka Franeczka choć na kilka godzin dziennie oddać w ramiona przedszkolnej instytucji. Lord nasz najmilejszy wcale,…
-
Dzisiaj miałam taki dzień, że nic tylko spuścić komuś łomot. Najpierw próbowałam dodzwonić się do ZUS, po około półgodzinie prób wstrzelenia się w nie zajętą linię, w końcu otrzymałam informacje, że mój czas oczekiwania…
-
Łasuchowałam, choć słowo obżerałam się bardziej oddaje istotę mej żerności, w wielu miejscach świata. Próbowałam się z rozkosznie rozpływającą się w ustach i domowej roboty panna cotta (najlepsza jaką jadłam to w Lucce). Odpływałam…
-
Od kilku dni siedzimy zbunkrowani w domu. Odpieramy atak śpikom i kaszlom. Fra urządza mi przemowy w obronie swojego dostępu do czekolady i innej słodyczy. Dogadzamy sobie na całego. W jesieni czy tam zimie,…
-
Ciastka, które Basia podała do kawy, były najsmaczniejszymi ptysiami domowej roboty, jakie zdarzyło się Idzie mieć w ustach. Nie dość tego, w małych szklanych czarkach podano wyrafinowaną konfiturę z róży – jedyną rzeczą, jaką…