Zima trzyma. A czasami puszcza.
Nie może się zdecydować czy jeszcze zostać czy już odpuszczać.
A my po błogim lenistwie i pieleszowaniu się w naszej smoczej jamie, ruszyliśmy przed siebie.
Pod wiatr. Po lodzie. Po wspomnieniach śniegu.
W tuleniu zamki zwiedzać nam się zachciało.
Zima na Zamku w Ogrodzieńcu.